Za to, że stworzyliście piękną ministrancką wspólnotę. Dziękuję Panu Bogu, że mogłem obserwować Wasze dorastanie i towarzyszyć Wam jako ksiądz w Waszym życiu. Dziękuję za wiele osobistych i zażyłych relacji. Przeglądam właśnie album podarowany przez Was z różnymi wspomnieniami. Tyle się wydarzyło...Tyle Mszy świętych, modlitw, zbiórek, odpraw, spotkań, wyjazdów, rekolekcji… Łezka w oku się kręci... Każdego z Was zachowuję w swym sercu!
Drodzy Rodzice ministrantów! Dziękuję także Wam za wszelkie dobro, którego od Was doświadczyłem. Dziękuję za Waszą życzliwość, troskę i pomoc. Za Wasz entuzjazm, gotowość do działania i różne niezapomniane spotkania.
|Dziękuję przede wszystkim za Waszą miłość do Waszych dzieci. To ona sprawiała, że podejmowaliście wiele wysiłków, właśnie z miłości do nich, nie bacząc na własne zmęczenie czy kłopoty. Dziękuję za Waszą integrację i wspólne działania.
Dziękuję za piękne prezenty, które znów mnie zawstydzają… Na pewno będą przypomnieniem każdego z Was…
Proszę o pamięć w modlitwie, a ministrantów o pomoc ks. Adamowi i dalszą piękną służbę przy ołtarzu.
Dziękuję za wszystko i do zobaczenia „kiedyś” i „gdzieś” w dalszym życiu…
ks. Czarek